To nie jest las do oglądania.
Tutaj drzewa nie szumią, żeby było ładnie. One szumią, żeby Ci przypomnieć, że jesteś żywy.
W LoveLaski las nie jest tłem – to pierwszoplanowy bohater.
Wchodzi pod skórę.
Zmienia tętno.
Wyłącza głowę, włącza zmysły.
Zamiast głośnych atrakcji – masz spokój, który działa jak terapia.
Ale bez mówienia. Bez presji. Bez rozkładania problemów na czynniki pierwsze. Wystarczy, że położysz się na leżaku. Z zamkniętymi oczami.
I pozwolisz, żeby natura zrobiła resztę.
To las do przeżywania.
W lesie nie jesteś sam.
Jesteś sobą.
Niektórzy mówią, że ogień łączy.
My wiemy, że to prawda.
W naszym lesie ogień nie jest atrakcją.
Jest rytuałem. Ciepłem. Momentem zawieszenia.
Zamiast świateł miasta – iskry w powietrzu.
Zamiast scrollowania – przekładanie polan.
Zamiast small talku – rozmowy, które się toczą powoli, między trzaskiem drewna a łykiem wina.
Grill? Jest. Ceglany, masywny, pachnący dymem i tym, co dobre.
Nie musisz być szefem kuchni. Wystarczy, że masz apetyt na spokój.
A może przypieczony ser. Albo kiełbę, która smakuje jak dzieciństwo.
Po wszystkim zostają dłonie pachnące dymem,
smak ciszy i ta myśl:
czemu nie robimy tego częściej?








Balia. Sauna.
Ty i ten parujący moment ciszy.
Zanim nazwiesz to „wellness”, zatrzymaj się.
To nie katalog SPA. To bardziej jak powrót do rdzenia. Do ciała. Do siebie.
Wskakujesz do rozgrzanej balii, kiedy chłodne powietrze owiewa Twarz.
Siedzenie w gorącej wodzie w środku lasu to doświadczenie graniczne.
Pół snu. Pół jawy.
A potem – sauna. Drewniana. Prawdziwa.
Tu się pocisz z ulgą.
I wychodzisz z niej… lżejszy nie tylko na ciele.




Rozgrzej się w lesie. Prawdziwie.

Niebo bez filtra.
Tu nie ma miejskiej łuny.
Gdy słońce zachodzi, zapada noc.
Nie taka z Netflixem, tylko ta prawdziwa.
Z gwiazdami, które wyglądają jakby ktoś je rozsypał tylko dla Ciebie.
Po prostu usiądź na tarasie.
I patrz.
Co się z Tobą dzieje po trzech dniach w Osadzie LoveLaski?
Przestajesz sprawdzać godzinę.
Zamiast myśleć o jutrze – myślisz, czy iść teraz czy później do sauny.
Zaczynasz jeść wolniej. Mówić ciszej. Spać głębiej.
Twój pies też wygląda, jakby właśnie wyszedł z terapii.
I zadajesz sobie pytanie, którego dawno nie zadawałeś:
Dlaczego nie robiłem tego wcześniej?




Las, który nie potrzebuje promocji.
Ale zasługuje na opowieść.
Możesz jechać na city break.
Albo… możesz tu być.
W lesie, który nie prosi o uwagę – ale zostaje w Tobie na długo.
W przestrzeni, gdzie kawa smakuje jak moment, a nie jak kofeina.
W miejscu, które ma balie, ognisko i ciszę. I nie potrzebuje nic więcej.
Zarezerwuj swój kawałek spokoju.






O to pytacie nas najczęściej:
Lokalizacja:
M6J4+2CF
89-530 Laski










Bezpieczne płatności
Bezpieczne płatności
luksusowe domki w lesie • domki z balią i sauną • wypoczynek w rytmie slow life • noclegi dog-friendly